INTERWENCJE
NIE CHCEMY OŁOWIU
W środę w Miejskim Ośrodku Kultury w Korszach odbyło się kolejne spotkanie mieszkańców miasta. Tematem była działalność zakładu zajmującego się utylizacją akamulatorów w Korszach. Mieszkańcy wyrazili obawę o swoje zdrowie i życie w kontekście podjętych decyzji przez instytucje, które odpowiedzialne są za prawidłowe funkcjonowanie zakładu. Na spotkaniu zabrakło burmistrza Korsz. Reprezentował go Wiesław Prusik. (esp,td)
KOLEJNE WIATRAKI?
Rozprawa Administracyjna - pod taką nazwą 25 lutego odbyły się w Korszach konsultacje społeczne w sprawie 19 elektrowni wiatrowych, które mają powstać na terenie gminy. Frekwencja nie dopisała, bo jak twierdzą mieszkańcy informacja nie była zrozumiała i nie była zamieszczona na oficjalnej stronie urzędu miejskiego, a spotkanie ustalono na godzinę 10.00. Wiatraki mają znajdować się na terenie gminy Korsze w miejscowościach: Gudziki,Podgórzyn,Płutniki, Tołkiny, Chmielnik, Dzikowina, Starynia, Dubliny,Olszynka, Wandajny oraz Podlechy. Mieszkańcy, choć w niewielkiej grupie, protestowali przeciwko planowanej inwestycji(esp.td)
CO Z TYM OŁOWIEM ?
Sprawa ołowiana w Korszach jest od dawna tematem numer jeden. Od ponad 3 miesięcy różne instytucje uprawnione sprawdzają czy obawy mieszkańców związane z zawartością ołowiu we krwi są zasadne oraz czy zakład zajmujący się utylizacją akumulatorów w Korszach spełnia normy i nie stanowi zagrożenia dla życia i zdrowia mieszkańców. Zapytaliśmy poszczególne instytucje na jakim etapie są postępowania. Poprosiliśmy również o komentarz przedstawiciela zakładu zajmującego się utylizacją akumulatorów w Korszach(esp,td)
NIE PODDAJĄ SIĘ
Wielokrotnie zajmowaliśmy się sprawą Państwa Wójcików z Warnikajm. Wówczas pokazywaliśmy w jakich skandalicznych warunkach mieszka rodzina z trójką dzieci. Problem lokalowy to nie jedyne zmartwienie rodziny. Najmłodsze dziecko Wójcików urodziło się z wadą serca, rozszczepem kręgosłupa i wodogłowiem. Rodzice walczą, aby dziewczynka mogła w miarę normalnie rozwijać się i funkcjonować. Dziecko powinno mieć oddzielny pokój, żeby mogło być rehabilitowane. O tym jednak można jedynie pomarzyć, bo warunki mieszkaniowe w jakich wychowuje się dziewczynka urągają godności. Matka jednak nie poddaje się i robi wszystko, aby pomóc dziecku. Dziewczynka trafiła po raz kolejny do szpitala. (epa,td)
OŚWIADCZENIE JERZEGO SZMITA - POSŁA NA SEJM RP
Strona 2 z 6